Uważam, że TS powinien być dla tych, ktorzy chce pogadac podczas zwyklego lvlowania czy farmienia czegos tam. Wtedy wiekszosc rzeczy robi sie automatycznie i mozna spokojnie prowadzic rozmowe. Potem sie okazuje, ze czlowiek nazbieral 500 sztuk jakiegos surowca i nie wie kiedy <– i o to wlasnie chodzi ;)
Ludzie sami musza odkryc, co daje im TS i sie do niego przekonac. Oddzielna sprawa jest to, ze wiekszosc z nas nadal sie nie zna lub bardzo malo ze soba rozmawialo. Wiem po sobie, ze jesli widze na kanale nowe osoby, to tak na prawde nie mam o czym gadac poza tematami zwiazanymi z gra.
Moja propozycja jest taka - to kieruje do osob, ktore… hmmm… jakby to powiedziec, sa osobami, ktore juz teraz lub w niedalekiej przyszlosci beda stanowic fundament SeeD - mieszajmy grupy / party, ktore wymagaja wspolnego dzialania (farma czegos tam). Jesli bedziemy tworzyc tzw. kliki, ktore zrzeszaja okreslone osoby i sa w pewien sposob hermetyczne, wtedy wlasnie beda sie tworzyly takie "kolka wzajemnej adoracji". Im jest wiecej osob w gildii, tym wiecej takich kolek powstanie i dlatego trzeba je lamac, aby znosic takie sztuczne podzialy. Jeden juz powstal: osoby z TS i bez, bo te z TSem rzadko kiedy udzielaja sie na chacie, poniewaz siedza na TSie…
Ok, nie bede pisal wiecej, bo wyjdzie sciana tekstu, ktora ostatecznie malo kto przeczyta ;) Napisalem czesc i jeszcze pare uwag mam, ale to moze przy innej okazji.Mr Zeroone
rajdowalem juz rajdy w wowie 25 man i na rajdach sarystrykcje co do ts …. nie ma pier… o dupie maryni tylko glos maja oficerowie prowadzacy rajd ikluczowe postacie tankowie healerowie a nie jak na jarmarku,,, ale oc ja wiem mam tylko 8 lat doswiadczenia …
A ktora postac nie jest kluczowa? Mysle ze tu nie chodzi o doswiadczenie - bo poczulem probe pokazania co to nie ja - tak jakbym ja probowal na kogos krzyczec :) nie moge sie zalogowac to korzystam z forum i pisze z ekipa :)
I zapewniam Cie ze to nie kwestia 8 lat doswiadczenie - tylko dobrej ekipy - widac jeszcze w takiej nie byles ;) no offence man my dawalismy rade - powiem wiecej potrafilismy walic dowcipami for fun zeby sytuacje rozladowywac gdy robila sie napieta :) smialismy sie ze swoich bledow i cieszylismy z udanych zagran - dobra ekipa byla :)
My dawalismy rade - ale przyznaje ze z TSem byla bulka z maslem - ale my gralismy - bo czerpalismy z tego przyjemnosc :) nie szedlem nikogo nastukac jak dal ciala ani nikt nie tyral mi jazdy jak ja wszystko kaszanilem :) kazdy ma lepsze i gorsze dni :)
W kazdym badz razie staram sie uzywac interpunkcji w moich wypowiedziach, zeby byly zrozumiane, bo wiekszosc czyta pierwsze zdanie i odpisuje :) stad pozniej sa dziwne sytuacje.
Jak sie chce wypowiedziec - czytam wszystko :) jestem tez za TS ale nie skreslam nikogo kto nie moze uzywac - bo nie jeden wymiata lepiej niz ci co uzywaja - ale co ja tam wiem - najbardziej mnie PvP zawsze krecilo ;P
Moze uscisle - TS przy dungach, gdzie sie idzie pierwszy raz oraz raidach jest wedlug mnie obowiazkowy. Szybkosc akcji-reakcji jest nieporownywalnie wieksza i wygodniejsza - to wedlug mnie jest i bylo oczywiste, dlatego w ogole do tego sie nie odnioslem. Mi chodzilo raczej o "wolne chwile", podczas ktorych ludzie sie poznaja.
Ja powiem tak, ze swojej perspektywy. Czasem wole wejsc na TSa i pogadac, a czasem wole siedziec w grze i calkowicie skupic sie na niej i swoich myslach. Czesto spotkalem sie z tym, ze prowadzone rozmowy na TSie wywolywaly u mnie dyskomfort, bo nie moglem skupic sie na grze, gdy tego chcialem. Dla mnie jest to sprawa bardzo indywidualna. Np. w pracy mam kolezanke, ktora nie lubi rozmawiac przesz telefon z kimkolwiek "i chuj", ze tak zacytuje ;)
Dla mnie TS nie jest prostym wyborem - wchodze i juz, bo z tym wiaze sie kilka kwestii, zupelnie osobistych, a takze technicznych. Np. do tej pory nie znalazlem mikrofonu, ktory bylby na tyle funkcjonalny, ze nie wywolywalby po dluzszym posiedzeniu dyskomfortu w moim uchu (uzywam mikrofonu z jedna sluchawka). Rozwazam juz przerozne opcje, ale za kombinowanie wezme sie dopiero po egzaminie.
Reasumujac, ja zawsze staram sie ocenic sytuacje, ktora bedzie najlepsza dla mnie i dla innych. Jesli mam ochote pogadac, moze dowiedziec sie czegos nowego i tak ogolnie - wchodze na TSa. Natomiast jesli mam kiepski humor i nie mam ochoty na rozmowy, ani na sluchanie kogokolwiek, wtedy pozostaje w grze w trybie "stand by", czyli "nie ma mnie, ale jestem". Ogolnie nie uwazam, aby robic z tego powodu jakas spine. Jesli ktos ma dzien na pisanie, a nie na gadanie i dobrze sie z tym czuje, to niech tam… Najwazniejsze jest, aby kazdy z nas mial przyjemnosc z gry, a nie ciagle rozsterki, czy aby na pewno dobrze robi, gdy cos robi… :)
Dracula Prince replied
631 weeks ago